O martwym psie rasy amstaff, zamkniętym w walizce wrzuconej do pojemnika na śmieci, powiadomił funkcjonariuszy jeden z mieszkańców. Strażnicy miejscy przybyli na miejsce 8 października o godz. 11:20. Już po kilku minutach w szokujący sposób przekonali się, że informacja była prawdziwa.
- Wstępne oględziny wykazały, że pies nie posiadał czipa ani identyfikatora. Środowisko chorzowskiej straży bardzo zbulwersowały okoliczności tego zdarzenia, dlatego funkcjonariusze postawili sobie za cel znalezienie sprawcy. Już następnego dnia udało się ustalić właściciela psa i przekazać go policji - poinformowali chorzowscy strażnicy miejscy.
Obecnie prowadzone są czynności zmierzające do wyjaśnienia sprawy.
Napisz komentarz
Komentarze