Do pożaru doszło w środę około godziny 16. Jedna z osób przejeżdżająca obok budynku na ul. Styczyńskiego w Chorzowie przekazała nam, że widziała jak ludzie ewakuują się z niego przez okno. Z wnętrza wyłaniał się dym.
Służby sprawnie pojawiły się na miejscu. Jak potwierdził mł. kpt. Michał Adamek, oficer prasowy chorzowskiej straży pożarnej, w wyniku pożaru ucierpiały 3 osoby - matka i jej dwie córki: 10-latka i 17-latka.
Ogień odciął rodzinie dostęp do wyjścia i trzeba było znaleźć alternatywną drogę ucieczki. Starsza z córek wraz z mamą ewakuowały się przez okno na parterze. Młodsza znajdowała się na pierwszym piętrze i wydostała się w ten sam sposób. Oznaczało to dla niej skok z około 5 metrów. Poobijaną dziewczynkę przewieziono do szpitala na badania. Cała trójka z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla trafiły pod opiekę medyków, którzy byli na miejscu jeszcze przed przybyciem strażaków.
Pożarem objęty był przedpokój wraz z wyposażeniem. Nie ustalono jeszcze przyczyn zaprószenia się ognia. Jedną z możliwych hipotez jest zwarcie instalacji elektrycznej. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmują się policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze