Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ruch zdobywa pierwsze punkty

Piątkowego wieczoru Ruch Chorzów podejmował na własnym stadionie Stomil Olsztyn. Podopieczni Krzysztofa Warzychy odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie (3:1). Na pierwszoplanowe postacie w tym spotkaniu wyrośli debiutanci. Vilim Posinkovic zaliczył bramkę i asystę, a dobrze spisujący się w pierwszej połowie Mateusz Zawal, obejrzał czerwoną kartkę tuż po wznowieniu gry. Mecz odbył się bez udziału publiczności.
Ruch zdobywa pierwsze punkty

Już w 2. minucie spotkania Miłosz Przybecki otrzymał doskonałe, prostopadłe zagranie od Bartosza Nowaka, i znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej. Uderzył jednak w środek bramki i nie sprawił trudności bramkarzowi gości. Dwie minuty później przed szansą na objęcie prowadzenia stanęli piłkarze Stomilu Olsztyn. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym „Niebieskich”, piłka spadła pod nogi Łukasza Sołowieja. Ten uderzył jednak obok bramki. W pierwszych dziesięciu minutach spotkania nieznacznie przeważali goście. Podopieczni Krzysztofa Warzychy szukali swoich szans w grze z kontrataku. Brakowało im jednak precyzji w rozgrywaniu piłki, przez co nie potrafili poważnie zagrozić rywalom.

Tuż przed upływem pierwszego kwadransa gry „Niebiescy” odważniej ruszyli do ataku. Z rzutu rożnego wrzucał Bartosz Nowak, doo uderzenia przymierzał się Miłosz Trojak, ale ubiegli go obrońcy rywali. Kilkanaście sekund później Nowak ponownie wrzucał z prawego narożnika boiska. Piłka spadła pod nogi Kamila Słomy, który popisał się pięknym, mierzonym strzałem w dalszy róg bramki strzeżonej przez Michała Leszczyńskiego. Bramkarz drużyny przeciwnej wyciągnął się jak struna i z trudem obronił uderzenie. W 17. minucie bohater ostatniej akcji obejrzał żółtą kartkę za faul przed własnym polem karnym.

W 21. minucie meczu jeden z graczy Stomilu uderzył w kierunku bramki gospodarzy. Defensorzy Ruchu wykazali się jednak refleksem i wybili na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska groźny strzał głową oddał Łukasz Sołowiej. Piłka wpadła w kozioł i minimalnie minęła bramkę. Minutę później chorzowianie objęli prowadzenie. Kamil Słoma wypuścił Vilima Posinkovica, a debiutujący tego wieczoru w niebieskich barwach Chorwat, stanął oko w oko z bramkarzem, złapał go na rozkroku, i strzałem w długi róg dał prowadzenie swojej drużynie.

W 30. minucie Kamil Słoma oddał niesygnalizowany strzał z dystansu. Futbolówka minęła jednak bramkę. Kilkadziesiąt sekund później „Niebiescy” podwyższyli na 2:0. Vilim Posinkovic podał na prawą stronę do Miłosza Przybeckiego, a ten mocno uderzył piłkę, która następnie odbiła się jeszcze od poprzeczki, i wpadła do siatki. Chorzowianie z każdą minutą coraz bardziej dominowali. W 35. minucie, po przejęciu piłki na połowie rywali, na strzał z dystansu zdecydował się jeszcze Bartosz Nowak. Piłka poszybowała jednak minimalnie nad poprzeczką.

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę spotkania goście wyprowadzili jedną z niewielu niebezpiecznych sytuacji pod bramką swoich rywali, w tej części gry. Artur Siemaszko wyłożył piłkę Volodymyrowi Tanchykowi, który znazazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Pomocnik Stomilu Olsztyn nie trafił jednak czysto w piłkę. Chwilę później sędzia Mateusz Opaliński zaprosił obie drużyny do szatni. „Niebiescy” w pełni zasłużenie opuszczali murawę z dwubramkową przewagą.

Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla gospodarzy. Już w 48. minucie drugą żółtą, i w konsekwencji czerwoną kartkę, obejrzał rozgrywający swoje pierwsze spotkanie w Ruchu, Mateusz Zawal. „Niebiescy” kontynuowali mecz w dziesiątkę, a ich rywale uwierzyli, że mogą jeszcze wywieźć z Chorzowa korzystny rezultat. Mimo wielu prób, w tym strzałów zza pola karnego, długo nie udawało im się poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Libora Hrdlickę. W 58. minucie trener Tomasz Asensky dokonał pierwszej zmiany. Adriana Karankiewicza zastąpił Pawła Abbota, który bardzo szybko trafił do notesu arbitra za brzydki faul tuż przy linii bocznej boiska.

W 61. minucie piłkarze Ruchu mogli definitywnie rozstrzygnąć losy meczu. W pole karne zagrywał Miłosz Przybecki, a jeden z obrońców gości zagrał piłkę ręką. Sędzia wskazał na wapno. Odpowiedzialność za wykonanie „jedenastki” wziął na siebie Bartosz Nowak, oddał mocny strzał, ale piłka odbiła się od poprzeczki i opuściła pole karne. W 67. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Paweł Baranowski. Strzelił głową, ale niecelnie. W 69. minucie meczu Piotra Głowackiego zastąpił Tomasz Zając. Kilka minut później w miejscu Miłosza Przybeckiego na murawie zameldował się Adam Setla.

W 84. minucie goście zmniejszyli rozmiary porażki. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, piłka trafiła do Pawła Baranowskiego, który strzałem głową zdobył bramkę kontaktową dla swojej drużyny. Podopieczni Krzysztofa Warzychy nie pozwolili jednak przyjezdnym na nic więcej. W 88. minucie Kamil Słoma przebojem wdarł się w pole karne i strzałem po ziemi podwyższył na 3:1. Chwilę później sędzia techniczny przedłużył spotkanie o 4 minuty. W 93. minucie Volodymyr Tanchyk próbował jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale uderzył obok słupka. Ruch Chorzów całkowicie zasłużenie wygrał to spotkanie i odniósł swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

 

Ruch Chorzów – Stomil Olsztyn 3:1

Ruch: Libor Hrdlicka – Mateusz Hołownia, Miłosz Trojak, Kacper Czajkowski, Gracjan Komarnicki – Maciej Urbańczyk, Mateusz Zawal, Bartosz Nowak, Kamil Słoma, Miłosz Przybecki – Vilim Posinkovic.

Rezerwowi: Kewin Paszek, Bartłomiej Kulejewski, Łukasz Siedlik, Artur Balicki, Adam Pazio, Michał Walski, Adam Setla.

Trener: Krzysztof Warzycha.

Stomil: Michał Leszczyński – Marcel Ziemann, Paweł Baranowski, Łukasz Sołowiej, Janusz Bucholc – Adrian Karankiewicz, Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech, Volodymir Tanchyk, Piotr Głowacki – Artur Siemaszko.

Rezerwowi: Jakub Miszczuk, Jakub Mosakowski, Daniel Mikołajewski, Tomasz Zahorski, Tomasz Zając Ernest Dzięcioł, Paweł Abbot.

Trener: Tomasz Asensky.

 

Sędzia główny: Marek Opaliński


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Krytyczny KrytykTreść komentarza: Żeby za kilka lat prezydenta Michałka kijami ludzie z Chorzowa nie gonili, jak oprócz Ruchu wszystko będzie zaniedbane.Data dodania komentarza: 18.03.2025, 12:53Źródło komentarza: Iskrzy na linii KPR Ruch Chorzów - Miasto Chorzów. "Powinien wiedzieć, że wypowiada się już nie jako kibic, a jako prezydent"Autor komentarza: KarambaTreść komentarza: Rozumowanie urzędu& michalka jest proste. Został prezydentem tylko po to by "wybudować"stadion przy cichej6. Reszta to nieważne detale . I jak na razie ta"budowa" idzie jak po grudzie o ula w ogóle się uda .Data dodania komentarza: 18.03.2025, 10:13Źródło komentarza: Iskrzy na linii KPR Ruch Chorzów - Miasto Chorzów. "Powinien wiedzieć, że wypowiada się już nie jako kibic, a jako prezydent"Autor komentarza: MagdaTreść komentarza: Nowy konserwator miejski Anna Piontek, zasłania się działaniami swojego poprzednika sprzed dwóch lat. Nie stać jej na własne decyzje? To za co bierze pensję?Data dodania komentarza: 14.03.2025, 18:26Źródło komentarza: Co z historyczną trybuną krytą na stadionie przy Cichej 6?Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: tam jest ruch dwukierunkowy.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 19:01Źródło komentarza: Wybudują nowy wiadukt na ul. Nowej. Prace ruszą w maju i potrwają półtora rokuAutor komentarza: SepTreść komentarza: Przy hotelu był wypadek a dokładniej na skrzyżowaniu z ul.Dąbrowskiego.Urząd Skarbowy jest 500m dalej.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 16:38Źródło komentarza: Uciekał po kolizji, doprowadził do kolejnej. Jedna osoba w szpitalu J Autor komentarza: Tuba ChorzowaTreść komentarza: Uwaga! Do końca tygodnia (09.03.2025) na hasło "Tuba Chorzowa" otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zapiexy w TODOJUTRA w Chorzowie (ul. Wolności 43).Data dodania komentarza: 5.03.2025, 13:24Źródło komentarza: “Trzeba mieć smaczny produkt, dobry plan i życzliwych ludzi wokół siebie”
Reklama
Reklama