Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 13 marca 2025 07:17
Reklama

Musimy pamiętać gdzie jesteśmy!

Niedawne wyniki KPR Ruch Chorzów mogą wprawić kibiców, zawodników i samego trenera Knopika w niepokój. Ostatnie ligowe zwycięstwo Niebieskie zanotowały 20 stycznia w meczu wyjazdowym przeciwko KPR Jelenia Góra. Są jednak powody dla których powinniśmy inaczej spojrzeć na obecną sytuację. Za nami nieudane(z pozoru) starcie z Pogonią(20:33), a przed nami potyczka z Energą AZS Koszalin.
Musimy pamiętać gdzie jesteśmy!

Pamiętać gdzie jesteśmy

Przede wszystkim fakty są takie, że szczypiornistki z Chorzowa w dalszym ciągu, od wspomnianego 20 stycznia czekają na zwycięstwo w Superlidze. Niestety spotkania z MKS Lublin, UKS Kościerzyna, GTPR Gdynia oraz Pogonią Szczecin kończyły się przegranymi Niebieskich. W czym tkwi problem? Oczywiście funkconują pewne czynniki, które na to wpływają, ale dla kogoś, kto jest obiektywny odnośnie rozgrywek, są to jak najbardziej spodziewane rezultaty. Stwierdzenie jest może niepoprawne dla fanatyków chorzowianek, ale trzeba zwrócić uwagę na kilka istotnych faktów. Wiadomo, że w oczach sympatyków klubu, Ruch jest w ich oczach 9-krotnym Mistrzem Polski oraz 5-krotnym zdobywcą Pucharu Polski. Te sentymentalne sukcesy rozpalają na wyrost wyobraźnię wielu osób, które oczekiwałby seryjnych wygranych KPR-u. Trzeba jednak spuścić nieco z tonu i pamiętać, że zespół trenera Knopika jest w tym sezonie beniaminkiem, drużyną która dopiero powróciła do elity, w związku z czym podstawowym celem jest to, aby się w owej elicie utrzymać.

- Robimy swoje, tylko trzeba pamiętać o tym gdzie my jesteśmy! Pamiętać o tym jaki mamy zespół i o co gramy! To nie jest tak, że do Chorzowa przyjedzie Lublin i my wygramy z nimi bez większego wysiłku. Naszym celem jest utrzymanie... Utrzymanie na 10. miejscu, utrzymanie w barażach... Jesteśmy beniaminkiem, należy o tym pamiętać. Jeżeli wyjdzie coś ponad stan to super, ale jeżeli nie wyjdzie to każda osoba związana z klubem musi pamiętać o tym jakie są realia. To jest w tej sytuacji najważniejsze – mówił po przegranym meczu z Pogonią trener Jarosław Knopik.

Trudno nie zgodzić się ze szkoleniowcem. Zespół robi systematyczny postęp, co nie jest może widoczne gołym okiem. Trzeba jednak przyjrzeć się szczegółom, a nie patrzeć tylko na wynik. Weźmy pod lupę choćby ostatnie spotkanie z Pogonią. W dwóch wcześniejszych konfrontacjach z Portowymi, chorzowianki przegrywały kolejno 41:26(liga) i 22:44(Puchar Polski). Sobotni wynik wynosił natomiast 20:33. Ruch zagrał zdecydowanie lepiej, nie pozwolił sobie na ponowne przekroczenie bariery ponad 40 straconych bramek. W pewien sposób lekcja została odrobiona, dzięki czemu możemy zobaczyć progres, a takie małe kroczki mogą przynieść duży efekt w kolejnych spotkaniach i spowodować sprawienie niespodzianki.

- Mecz ze Szczecinem nie ułożył się dla nas perfekcyjnie, ale też nie było najgorzej. Nie straciliśmy 40 bramek, musimy pamiętać, że nie jesteśmy faworytem w takim spotkaniu. Jedno jest pewne: ja nie odpuszczę. Będę dalej motywował dziewczyny, będę dalej działał tak, aby było lepiej, będę dalej robił swoje. – zapewnia trener.

Przeciążona kadra

Kolejną rzeczą o której należy pamiętać, jest kadra drużyny. W zespole występuje wiele zawodniczek, które dodatkowo rozgrywa spotkania w rozgrywkach juniorek. Jeżeli dołożyć do tego kontuzje, które co jakiś czas dają o sobie znać, to robi się spory problem. Oczywiście, że marzeniem trenera Knopika jest posiadanie drużyny złożonej z 16-18 zawodniczek, które byłby skupione tylko na Superlidze. Tak też powinno być, bo tak jak już wcześniej pisaliśmy – nie da się fizycznie pewnych rzeczy przeskoczyć i robić kilku rzeczy naraz.

- Granie w MPJ nie ma chyba dużego znaczenia. Ma na pewno wpływ na nasze zmęczenie, ale tam występujemy w całych spotkaniach. Te dziewczyny, które dostają mniej minut w pierwszym zespole, tam mogą się ogrywać, dzięki czemu w Superlidze mogą zaprezentować się lepiej. Myślę, że damy radę to dalej pociągnąć – ocenia bramkarka Ruchu, Paulina Jaśkiewicz, która jest jedną z zawodniczek występujących w obu zespołach.

Z jednej strony można uznać za słuszne stwierdzenie o ogrywaniu, dostawaniu większej ilości czasu, ale w Ruchu nie wygląda to tak, że jedna czy dwie zawodniczki są powoływane z zespołu juniorskiego, do seniorskiego składu. Takich dziewczyn jest znaczenie więcej co generuje spory problem. Doskonałym przykładem jest mecz z GTPR Gdynia, gdzie trener Knopik miał do dyspozycji zaledwie 10 zawodniczek. Dlaczego? Dlatego, że młodsza część zespołu była po wspomnianych Mistrzostwach Polski Juniorek. Na takie sytuacje nie można pozwolić sobie grając w Superlidze. Trzeba też odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś, kto gra już kolejny rok w juniorkach, faktycznie może się jeszcze rozwinąć w tamtejszych rozgrywkach. Klub chciałby wprowadzić do młodszej kadry kilka nowych twarzy, ale tu na przeszkodzie staje... Związek Piłki Ręcznej. Przypomnijmy wypowiedź wiceprezesa klubu, Krzysztofa Zioło, której udzielił po ostatnim turnieju MPJ.

- Mam żal do związku, chcieliśmy na turniej zabrać dziewczyny z Akademii, jednak związek nie odpisał na nasze pismo i nie mogliśmy nic w tym temacie zrobić – oznajmił Krzysztof Zioło.

Chodzi oczywiście o zawodniczki występujące na co dzień w Akademii Handball w Chorzowie. Jakie są powody takiego postępowania działaczy? Tego nie wie nikt. Świeża krew pomogłaby w rozwiązaniu problemów, z którymi zmaga się przede wszystkim trener Knopik. W zapowiedzi meczu z Pogonią szkoleniowiec opowiadał o tym, że musi bardzo dokładnie planować rotację czy wypoczynek poszczególnych szczypiornistek.

Kolejne wyzwanie – Energa AZS Koszalin

Już jutro Ruch rozegra zaległy mecz w ramach 17. kolejki PGNiG Superligi Kobiet. Rywalem Niebieskich będzie Energa AZS Koszalin. Chorzowianki tradycyjnie mają przed sobą napięty grafik – mecz z Koszalinem, w weekend kolejny etap MPJ, a w niedzielę ligowa potyczka z Zagłębiem Lubin. W związku z tym młodsze zawodniczki będą oszczędzane w jutrzejszym spotkaniu, a dodatkowo trener Knopik będzie borykał się z obstawą bramki. W dalszym ciągu swój uraz leczy Karolina Kuszka, a kontuzji kciuka w meczu z Pogonią nabiwała się Paulina Jaśkiewicz, która na ten moment ma założoną szynę. W związku z tym do dyspoyzcji szkoleniowca pozostaje Renata Kayumowa oraz Wiktoria Bednarek. Jeżeli chodzi o pozostałe zawodniczki, to Ruch nie będzie mógł liczyć na pomoc Agnieszki Drażyk, a także Oktawii Mrozek. Żaneta Lipok oraz Natalia Stokowiec będą natomiast po grze w reprezentacji.

- Martwiłbym się bardziej gdyby trzy bramkarki były kontuzjowane, ale Renata oraz Wiktoria dobrze prezentują się na ostatnich treningach – oznajmia trener Knopik.

Po przegranych spotkaniach w swoich wypowiedziach zawodniczki często powtarzały, że „źle zaczęły spotkanie” i stąd potem wziął się niekorzystny wynik końcowy. Inaczej było w meczch z Piotrcovią czy tez Jelenią Górą gdzie Niebieskie od początku narzuciły swoje warunki. Jakie znaczenie ma dobry „start”?

- To wszystko zależy od głowy. Jeżeli ma się świadomość, że gramy z zespołem z którym można nawiązać walkę to dobrze wchodzi się w mecz. Nastawienie ma kluczowe znaczenie w tej kwestii, jeżeli od razu nabiera się podejścia, że rywal jest silniejszy, a on dodatkowo żyje w takim przekonaniu, to trudno dobrze zacząć. Trzeba być skoncentrowanym i zagrać zespołowo. Początek na pewno będzie kluczem – komentuje szkoleniowiec

Zespół z Koszalina prezentuje się bardzo dobrze od początku sezonu. W poprzedniej rundzie AZS wygrał z KPR-em, ale porażka nie miała dużych rozmiarów. W związku z tym, można zakładać, że Ruch stać na sprawienie niespodzianki.

- W poprzedniej konfrontacji z koszaliniankami zagraliśmy przez 20-25 minut naprawdę dobrze. Jeżeli będziemy wystrzegać się prostych błędów, które popełnialiśmy wtedy, to powinno przynieść to jakiś efekt. AZS jest zupełnie innym rywalem niż np. Pogoń Szczecin. Opierają się przede wszystkim na Romanie Roszak, Monice Michałów, Hannie Rycharskiej oraz doświadczonej bramkarce Beacie Kowalczyk. Musimy wziąć ten aspekt pod uwagę – ocenia trener Knopik

Wszyscy powinniśmy mocno wspierać trenera i dziewczyny oraz wierzyć w korzystny wynik w meczu z Koszalinem. Pamiętajmy jednak o gdzie jesteśmy i pozwólmy całej drużynie na czele z Jarosławem Knopikiem spokojnie pracować i dążyć do wyznaczonego celu.

KPR Ruch Chorzów – Energa AZS Koszalin, 22 lutego 2018 roku, godzina 17:00, hala MORiS, ul. Dąbrowskiego 113, Chorzów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: tam jest ruch dwukierunkowy.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 19:01Źródło komentarza: Wybudują nowy wiadukt na ul. Nowej. Prace ruszą w maju i potrwają półtora rokuAutor komentarza: SepTreść komentarza: Przy hotelu był wypadek a dokładniej na skrzyżowaniu z ul.Dąbrowskiego.Urząd Skarbowy jest 500m dalej.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 16:38Źródło komentarza: Uciekał po kolizji, doprowadził do kolejnej. Jedna osoba w szpitalu J Autor komentarza: Tuba ChorzowaTreść komentarza: Uwaga! Do końca tygodnia (09.03.2025) na hasło "Tuba Chorzowa" otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zapiexy w TODOJUTRA w Chorzowie (ul. Wolności 43).Data dodania komentarza: 5.03.2025, 13:24Źródło komentarza: “Trzeba mieć smaczny produkt, dobry plan i życzliwych ludzi wokół siebie”Autor komentarza: prezesTreść komentarza: Niech Michałek popatrzy na Morawieckiego.Morawiecki da 100 milionów Nawrocki też i stadion stoi, a Chorzów się wali!Taczka już przygotowana.Data dodania komentarza: 27.02.2025, 20:31Źródło komentarza: Kolejny przedstawiciel PiS-u uzupełnia prezydium chorzowskiej rady miastaAutor komentarza: chTreść komentarza: Co w końcu się liczy w meczu ? Bo to była żenada . A tu marzy się stadion jakim kosztem -kosztem mieszkańcówData dodania komentarza: 25.02.2025, 13:59Źródło komentarza: Mecz Mistrzów: rekord frekwencji, tetris na murawie i awantura o raceAutor komentarza: JoTreść komentarza: Kto by sie spodziewoł? Żodyn. Data dodania komentarza: 30.01.2025, 16:09Źródło komentarza: Szymon Michałek dogadał się z PiS-em. “Dlaczego tak długo to trwało?”
Reklama
Reklama