Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 13 marca 2025 01:26
Reklama

To nie przypadek, że się tutaj znalazłem

O przygotowaniach do meczu z Rakowem, filozofii gry, przeznaczeniu czy poruszającej wizycie w Muzeum Auschwitz mówi trener „Niebieskich” Juan Ramon Rocha.
To nie przypadek, że się tutaj znalazłem

Odkąd trafił Pan do Ruchu mecz gonił mecz. Teraz wreszcie można było spokojnie popracować z drużyną. Potrzebna była taka przerwa w rozgrywkach?

Na pewno całej tej przerwy nie podporządkowaliśmy przygotowaniom do meczu z Rakowem. Założyliśmy sobie pewien program na ten czas i plan zrealizowaliśmy. Mogliśmy popracować nad kondycją, taktyką czy techniką. Nie robiliśmy jednak nic nadzwyczajnego. W pierwszym tygodniu intensywność zajęć była wyższa, a od poniedziałku przygotowujemy się już stricte do meczu. Przy okazji przerw w rozgrywkach na całym świecie dziennikarze pytają czy był to czas na poprawę jakichś elementów, czy ta przerwa się przydała. Ocena zwykle zależy od wyniku tego pierwszego spotkania po przerwie. Jeśli drużyna wygra, trener powie, że przerwa się przydała, a jeśli zespół przegra, to przeważnie mówi się, że przerwa w rozgrywkach była niepotrzebna. Dla mnie takie przerwy są czymś normalnym. Trzeba się do tego dostosować.

Nie żałuje Pan jednak, że ta przerwa przyszła w takim momencie? Drużyna wygrała dwa mecze z rzędu, złapała rytm.

Piłka jest zbyt nieprzewidywalna, by przywiązywać wagę do takich rzeczy. Podejście będzie zależało od wyniku najbliższego spotkania. Oglądałem mecz Polski z Czarnogórą. Wydawało się, że to właściwie łatwe spotkanie dla Polaków i nagle pojawił się strach, obawa o wynik. Nie ma nic pewnego w futbolu.

Często mówi Pan o swojej filozofii gry, którą chce Pan wpajać zawodnikom. Widzi Pan efekty tej nauki?

Na swoim pierwszym spotkaniu z drużyną powiedziałem, że sytuacja jest trudna. Wiedziałem do jakiego klubu przychodzę i jaka jest jego sytuacja. Zapytałem piłkarzy w szatni czego chcą – zostać w tym samym miejscu i czekać na „śmierć” czy iść na wojnę i jeśli zginąć to po walce. Zawsze jestem za tym drugim rozwiązaniem. Jeśli mamy oberwać, to po walce, dlatego trzeba atakować. Chcę dać coś tej drużynie, ale także kibicom. Chciałbym, żeby zespół potrafił coś pokazać, a nie biernie czekał na rozwój wydarzeń. Zawodnicy to „łapią”, ale potrzeba jeszcze czasu.

 

Cały wywiad można przeczytać TUTAJ.

 

Źródło: Ruch Chorzów


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: tam jest ruch dwukierunkowy.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 19:01Źródło komentarza: Wybudują nowy wiadukt na ul. Nowej. Prace ruszą w maju i potrwają półtora rokuAutor komentarza: SepTreść komentarza: Przy hotelu był wypadek a dokładniej na skrzyżowaniu z ul.Dąbrowskiego.Urząd Skarbowy jest 500m dalej.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 16:38Źródło komentarza: Uciekał po kolizji, doprowadził do kolejnej. Jedna osoba w szpitalu J Autor komentarza: Tuba ChorzowaTreść komentarza: Uwaga! Do końca tygodnia (09.03.2025) na hasło "Tuba Chorzowa" otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zapiexy w TODOJUTRA w Chorzowie (ul. Wolności 43).Data dodania komentarza: 5.03.2025, 13:24Źródło komentarza: “Trzeba mieć smaczny produkt, dobry plan i życzliwych ludzi wokół siebie”Autor komentarza: prezesTreść komentarza: Niech Michałek popatrzy na Morawieckiego.Morawiecki da 100 milionów Nawrocki też i stadion stoi, a Chorzów się wali!Taczka już przygotowana.Data dodania komentarza: 27.02.2025, 20:31Źródło komentarza: Kolejny przedstawiciel PiS-u uzupełnia prezydium chorzowskiej rady miastaAutor komentarza: chTreść komentarza: Co w końcu się liczy w meczu ? Bo to była żenada . A tu marzy się stadion jakim kosztem -kosztem mieszkańcówData dodania komentarza: 25.02.2025, 13:59Źródło komentarza: Mecz Mistrzów: rekord frekwencji, tetris na murawie i awantura o raceAutor komentarza: JoTreść komentarza: Kto by sie spodziewoł? Żodyn. Data dodania komentarza: 30.01.2025, 16:09Źródło komentarza: Szymon Michałek dogadał się z PiS-em. “Dlaczego tak długo to trwało?”
Reklama
Reklama