Przed meczem trener Krzysztof Warzycha musiał przemeblować wyjściową jedenastkę z powodu wykartkowanego Miłosza Trojaka. W składzie zastąpił go Michał Walski, z tym że zajął miejsce w środku pola, a do obrony przesunięty został Mateusz Zawal.
Spotkanie nie zaczęło się najlepiej. Już w 2. minucie przewinienia w „szesnastce” dopuścił się Kacper Czajkowski i arbiter wskazał na „wapno”. Piłkę na jedenastym metrze ustawił kapitan Chojniczanki Paweł Zawistowski, ale jego strzał wyczuł Libor Hrdlicka. Dla Słowaka to już drugi rzut karny obroniony w tym sezonie. Miejscowi nie zwątpili jednak w swoje miejscowości i nadal atakowali. Chorzowianie mieli sporo problemów z akcjami oskrzydlającymi rywali. Świetne okazje mieli chociażby Zawistowski, Krzysztof Drzazga czy Emil Drozdowicz. „Niebiescy” głównie się bronili, a gdy byli w posiadaniu piłki, grali nerwowo i szybko ją tracili. W pierwszej części nasza drużyna oddał tylko kilka mało groźnych strzałów autorstwa Bartosza Nowaka, Vilima Posinkovicia i dwukrotnie Miłosza Przybeckiego.
W przerwie trener Warzycha dokonał dwóch zmian: na boku obrony Santiago Villafane został zastąpiony przez Gracjana Komarnickiego, a Nowaka zluzował młody Artur Balicki. Druga część zaczęła się dla „Niebieskich” świetnie. Po rzucie wolnym uderzył Mateusz Zawal, a po małym zamieszaniu piłkę do siatki wepchnął Kacper Czajkowski, dla którego był to pierwszy gol w barwach Ruchu. Nasz zespół zaczął grać nieco odważniej, generalnie jednak strzelona bramka zamazywała nieco obraz spotkania. Stroną dominującą nadal była Chojniczanka. Choć chorzowianie najczęściej bronili się całym zespołem, gospodarze dość swobodnie rozgrywali piłkę na naszej połowie, także w okolicach pola karnego. W 67. minucie miejscowi dopięli swego. Z boku pola karnego znalazł się niepilnowany Adam Ryczkowski i strzałem w długi róg doprowadził do remisu. Kilka minut później potężnym uderzeniem popisał się były gracz Ruchu Rafał Grzelak i „Niebiescy” musieli ruszyć do odrabiania strat, jednak to chojniczanie stanęli przed kolejną szansą. Po starciu Zawala z Drozdowiczem arbiter podyktował drugi tego dnia rzut karny dla gospodarzy. Tym razem do piłki podszedł Grzelak i trafił w słupek. Ale Chojniczanka i tak podwyższyła prowadzenie, gdy dwie minuty później pięknym strzałem z dystansu popisał się Jakub Bąk. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się pewnym zwycięstwem miejscowych, rozpoczęły się niezwykle emocjonując trzy minuty doliczonego czasu gry. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Balicki, a po chwili do wyrównania mocnym strzałem z bliska doprowadził Zawal. Wydawało się, że „Niebiescy” cudem wyszarpią jeden punkt. Zabrakło jednak koncentracji do końca. Chojniczanka rzuciła się do ataku i w ostatniej akcji meczu znów przechyliła szalę na swoją stronę. Zasłonięty Hrdlicka odbił strzał z dystansu, a piłkę od siatki wepchnął z bliska Bąk…
Do Chorzowa znów wracamy z niczym...
Chojniczanka Chojnice – Ruch Chorzów 4:3 (0:0)
0:1 Kacper Czajkowski, 53 min.
1:1 Adam Ryczkowski, 67 min.
2:1 Rafał Grzelak, 76 min.
3:1 Jakub Bąk, 83 min.
3:2 Artur Balicki, 90+1 min.
3:3 Mateusz Zawal, 90+2 min.
4:3 Jakub Bąk, 90+3 min.
W 3. minucie Libor Hrdlicka obronił rzut karny wykonywany przez Pawła Zawistowskiego.
W 81. minucie Rafał Grzelak nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w słupek).
Chojniczanka: Janukiewicz – Lisowski, Markowski, Boczek, Pietruszka – Bąk, Zawistowski (68 Danielewicz), Paprzycki, Drzazga (60 Ryczkowski), Biskup (18 Grzelak) – Drozdowicz; trener: Krzysztof Brede.
Rezerwowi: Wnuk, Kieruzel, Danielewicz, Rybski, Podgórski.
Ruch: Hrdlicka – Villafane (46 Komarnicki), Czajkowski, Zawal, Hołownia – Walski (83 Mello), Urbańczyk – Przybecki, Nowak (46 Balicki), Słoma – Posinković; trener: Krzysztof Warzycha.
Rezerwowi: Bankow, Małkowski, Rutkowski, Setla.
Żółte kartki: Paprzycki – Czajkowski, Walski, Mello, Słoma.
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań).
źródło: ruchchorzow.com.pl
Napisz komentarz
Komentarze