Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 13 marca 2025 23:47
Reklama

Gejzery, lawa i wodospady

Rowerzyści NINIWA Team podsumowali pierwszy tydzień wyprawy na Islandię. Podróż po najdalszym i zarazem najmłodszym zakątku Europy, zdążyła już zaskoczyć „pielgrzymów”...
Gejzery, lawa i wodospady

 - Pierwsze dni wyprawy pokazały nam, że Islandia jest bardzo różnorodna – na wstępie rozmowy telefonicznej wyjaśnia o. Tomasz Maniura OMI, kierownik i organizator tegorocznej wyprawy NINIWA Team na Islandię. - Myśleliśmy, że zobaczymy od razu gejzery i wulkany, a tymczasem przez dwa pierwsze dni otaczały nas same skały wulkaniczne – kompletny brak zieleni. To się jednak wkrótce miało zmienić. Kolejne dni to zielone pejzaże, rzeki, jeziora i wodospady - dodaje.

W minioną środę, 9 sierpnia wyruszyła „Operacja Rozpoznanie – Nowy Początek” z rekordową liczbą 55 uczestników. Część z nich ze względów logistycznych poleciała już kilka dni wcześniej samolotem na Islandię. Reszta dotarła na miejsce w czwartek 10 sierpnia po międzylądowaniu w Londynie. Gdy drużyna zebrała się razem i poradziła sobie z oporządzeniem ekwipunku i rowerów, zostało już niewiele czasu na samą jazdę. Wystarczyło go raptem na przejechanie 65 kilometrów. W kolejne dni odpowiednio 110 i 104. To zauważalnie mniej, niż do tej pory pokonywała grupa. Są ku temu co najmniej dwa powody. Po pierwsze nie ma się co śpieszyć, bo okrążenie wyspy nie powinno być dużym wyzwaniem, dlatego NINIWA Team chce skorzystać z możliwości obejrzenia jak najwięcej egzotycznych wątków Islandii. Drugi powód jednak trochę burzy tę wstępną teorię, ponieważ najgorszym przeciwnikiem grupy okazał się okropny wiatr. Ten obniżył wydajność podróży o kilkadziesiąt procent i w efekcie może zmodyfikować pierwotne plany spokojnej podróży. - Tę wyprawę trzeba mierzyć zupełnie inną miarą – tłumaczy o. Tomasz. - Wiatr wieje prosto w twarz i spowalnia kolumnę. To zrozumiałe, bo próżno szukać na wybrzeżu osłony od oceanu. Bywa też bardzo zimno. Szron o poranku to norma. Szczęśliwie do niedzieli włącznie, jeszcze nie padało i prawie ciągle świeci słońce. Rowerzyści śmieją się i w SMS-ach pozdrawiają z gorącej Islandii. Rzeczywiście są momenty, w których słońce bardzo mocno przygrzewa i ułatwia podróż - dodaje.

Korzystając z dobrej, jak na Islandzkie warunki pogody, rowerzyści zwiedzają lokalne pomniki przyrody. Miejscowość Geysir mówi sama za siebie. Był też tzw. Parlament, który pośrednio można odnieść do współczesnych siedzib rządów krajów. Jest to w praktyce styk płyt tektonicznych tworzących wąwóz i spiętrzenie skał. Tu miejscowe, zwaśnione niegdyś ludy znajdowały jedyne miejsce na pertraktacje. To dawne miejsce spotkań jest popularną atrakcja turystyczną w tym regionie. Rowerzyści chcieli skorzystać z wietrznej osłony w ramach noclegu, jednak okazało się, że są na terenie parku narodowego, o czym niestety nie ostrzegły ich żadne oznakowania. Znalezienie noclegów, których nie ma się zaplanowanych, ani specjalnie nie ma się na nie środków finansowych – to styl NINIWA Team – to na Islandii nie lada wyzwanie. Lokalna społeczność żyje z turystów i trudno liczyć na darmowe przyjęcie. Na wagę złota okazał się zatem niedzielny nocleg na polu kempingowym w miejscowości Flúðir, który miał być darmowy. Nie wiadomo jednak czy to kwestia nieporozumienia, czy złej woli nadzorców, ale prawdopodobnie grupa zmuszona została jednak do opłaty. Sytuacja zaskoczyła grupę dopiero w niedzielę wieczorem, więc wcześniej zdążyli się zregenerować i doładować fizyczne oraz prawdziwe akumulatory.

Te drugie są na wagę złota. Rowerzyści w tym roku w dużej mierze polegają na prądzie elektrycznym. Głównym wyzwaniem technicznym są internetowe relacje, które w tym roku po raz pierwszy mają formę wideo. Codziennie nagrywany materiał jest przesyłany drogą internetową, następnie montowany każdego dnia w siedzibie NINIWY w Kokotku, a potem publikowany na oficjalnym kanale Youtube grupy. Jak można się domyślić, obsługa kilku kamer, wybór materiału i jego wysyłka z pomocą laptopów to dodatkowe wyzwanie dla grupy, z którą nie jedzie samochód techniczny. Rowerzyści zaopatrzyli się z tego powodu w dodatkowe akumulatory i powerbanki. Wąskim gardłem jest jednak zasięg sieci komórkowej, od którego zależy plan wysyłki materiałów.

Rowerzyści po wstępnym odbiciu w głąb lądu będą w kolejnym tygodniu kierować się już na południowy wschód, by okrążyć wyspę. Koniecznym punktem na trasie jest park narodowy z największym na Islandii lodowcem. Tam już zimno z pewnością da się podróżnikom we znaki. Kierownik grupy wyznaje jednak, że atmosfera jest bardzo dobra, ludzie są na siebie otwarci i zależy im na poznawaniu się wzajemnie. Z pewnością jednak upłynie jeszcze trochę czasu, nim tak duża grupa zżyje się ze sobą.

Poczynania rowerzystów można śledzić tutaj. Mimo że tym razem uczestnicy postawili na video-relacje, to nie zrezygnowali całkowicie z prowadzenia tradycyjnych dzienników wyprawy. Po zakończeniu "Operacji Rozpoznanie – Nowy Początek", wydana zostanie książka opisująca ich codzienne zmagania. Z tej okazji – jak co roku – spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O terminie poinformujemy na łamach Tuby Chorzowa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: tam jest ruch dwukierunkowy.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 19:01Źródło komentarza: Wybudują nowy wiadukt na ul. Nowej. Prace ruszą w maju i potrwają półtora rokuAutor komentarza: SepTreść komentarza: Przy hotelu był wypadek a dokładniej na skrzyżowaniu z ul.Dąbrowskiego.Urząd Skarbowy jest 500m dalej.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 16:38Źródło komentarza: Uciekał po kolizji, doprowadził do kolejnej. Jedna osoba w szpitalu J Autor komentarza: Tuba ChorzowaTreść komentarza: Uwaga! Do końca tygodnia (09.03.2025) na hasło "Tuba Chorzowa" otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zapiexy w TODOJUTRA w Chorzowie (ul. Wolności 43).Data dodania komentarza: 5.03.2025, 13:24Źródło komentarza: “Trzeba mieć smaczny produkt, dobry plan i życzliwych ludzi wokół siebie”Autor komentarza: prezesTreść komentarza: Niech Michałek popatrzy na Morawieckiego.Morawiecki da 100 milionów Nawrocki też i stadion stoi, a Chorzów się wali!Taczka już przygotowana.Data dodania komentarza: 27.02.2025, 20:31Źródło komentarza: Kolejny przedstawiciel PiS-u uzupełnia prezydium chorzowskiej rady miastaAutor komentarza: chTreść komentarza: Co w końcu się liczy w meczu ? Bo to była żenada . A tu marzy się stadion jakim kosztem -kosztem mieszkańcówData dodania komentarza: 25.02.2025, 13:59Źródło komentarza: Mecz Mistrzów: rekord frekwencji, tetris na murawie i awantura o raceAutor komentarza: JoTreść komentarza: Kto by sie spodziewoł? Żodyn. Data dodania komentarza: 30.01.2025, 16:09Źródło komentarza: Szymon Michałek dogadał się z PiS-em. “Dlaczego tak długo to trwało?”
Reklama
Reklama