Antylopa indyjska, zwana również garną, to gatunek ssaka z rodziny wołowatych oraz jedyny przedstawiciel rodzaju antylopa. Występuje w Indiach i Nepalu, przede wszystkim na otwartych terenach leśnych, sawannach, obszarach trawiastych czy półpustyniach. Choć kiedyś gatunek ten był bardzo liczny, obecnie uznawany jest za narażony na wyginięcie.
W chorzowskim zoo jeszcze do niedawna rodzina tych antylop liczyła siedem osobników, jednak w ostatnim czasie to się zmieniło.
- Początek 2025 roku przyniósł w naszym ZOO wyjątkową radość. Na świat przyszły dwie samice antylop indyjskich, zwanych garnami. Pierwsza z nich urodziła się 3 stycznia, a kolejna zaledwie trzy dni później, 6 stycznia. Te narodziny to nie tylko powód do dumy, ale także istotny wkład w hodowlę tego gatunku - poinformowano w mediach społecznościowych tutejszego Ogrodu.
Obie garny od pierwszych chwil życia znajdowały się pod troskliwą opieką swoich mam oraz oczywiście czujnych opiekunów zoo. Początkowo spędzały one czas ukryte w budynku hodowlanym, gdzie powoli nabierały sił i uczyły się świata. Dzięki cierpliwości rodzicielek, młode szybko nabrały pewności siebie, stąd też w niedługim czasie zaczęły eksplorować otoczenie, a tym samym nawiązywać pierwsze relacje z całym stadem.
Obecnie, jak łatwo policzyć, śląskie zoo jest domem dla dziewięciu antylop, zarówno urodzonych na miejscu, jak i przybyłych z innych ogrodów zoologicznych. Wśród nich znajduje się mający niemal rok samiec będący jedynym dorosłym przedstawicielem swojej płci w grupie. Oznacza to, że w przyszłości odegra kluczową rolę w dalszym rozmnażaniu garn, co pozwoli na utrzymanie różnorodności genetycznej tego gatunku.
- Narodziny młodych garn - antylop indyjskich to nie tylko radość dla opiekunów i miłośników zwierząt, ale także krok w stronę ochrony i popularyzacji tego gatunku. Dzięki staraniom ogrodu zoologicznego odwiedzający mogą na własne oczy podziwiać te wyjątkowe antylopy i dowiedzieć się więcej o ich życiu - podkreślają w chorzowskim zoo.
Napisz komentarz
Komentarze