Obóz koncentracyjny Auschwitz został utworzony w 1940 roku na terenach, które po wrześniowej agresji na Polskę zostały włączone do III Rzeszy, i pierwotnie był on przeznaczony do przetrzymywania głównie polskiej inteligencji oraz więźniów politycznych. Po dwóch latach do Auschwitz-Birkenau zaczęły docierać także transporty z ludnością żydowską, która to później stanowiła najliczniejszą grupę narodowościową w obozie. Kiedy Niemcy przystąpili do likwidacji obozu, związanej ze zmieniającą się sytuacją na froncie, ponad 56 tysięcy więźniów wyruszyło na zachód w tzw. marszach śmierci, podczas których umierali z wycieńczenia i głodu lub zostali zabijani przez strażników.
W 2005 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ ustanowiło Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, przypadający na 27 stycznia. Datę tę wybrano nieprzypadkowo, bowiem to właśnie 27 stycznia 1945 roku wojska sowieckie uwolniły więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Dzień ten uznawany jest za symboliczny koniec systematycznego niemieckiego ludobójstwa.
Pamięć wciąż żywa
W I Liceum Ogólnokształcącym im. Juliusza Słowackiego w Chorzowie upamiętniono kolejną rocznicę wyzwolenia obozu, a także Tragedii Górnośląskiej. Wydarzenie rozpoczęło się od apelu, a zaraz po nim nastąpiło podpisanie listu Ambasadorów Pokoju.
- To nie jest tylko wspomnienie, bo my jesteśmy nauczycielami, więc musimy z historii wyciągać wnioski, a nie tylko podawać suche fakty. Dzisiejsze spotkanie to przestroga. Wspominając to, co działo się 80 lat temu dokładnie tu w tym miejscu, my młodzież przestrzegamy przed tym, co może się wydarzyć - mówił Przemysław Fabjański, dyrektor Słowaka.
- Ambasadorzy Pokoju jest to projekt, który rozpoczęliśmy z młodzieżą trzy lata temu, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, aby uświadamiać, że pokój zaczyna się w zasadzie od małych, drobnych rzeczy i od każdego z nas. Jest on niezwykle ważny! Jesteśmy tutaj dzisiaj na zaproszenie pana Adama Lichoty, który sześć lat temu zaczął realizować projekt Biegu Pamięci ze Światłem Pokoju, trasą marszu śmierci. My, jako Mikołów przyłączyliśmy się do niego od samego początku, ponieważ jedna z tras tego marszu wiodła właśnie przez nasze miasto. (...) W tym roku biegliśmy aż od Oświęcimia, dołączyliśmy właśnie z projektem Ambasadorów Pokoju, gdzie odczytywaliśmy apel młodych ludzi o pokój na świecie. Żeby tak jak mówił pan dyrektor, była to przestroga i każdy z nas miał świadomość, że to, co się wydarzyło 80 lat temu i wcześniej, to był efekt tego wszystkiego, co zaczyna się w każdym z nas, bo nie panujemy nad czymś, tracimy kontrolę, pojawia się nienawiść, obojętność, brak miłości. Naszą misją jest, żeby przypominać, że pokój zależy tylko od nas - podkreślała Katarzyna Syryjczyk-Słomska, Przewodnicząca Rady Miasta Mikołów.
Na zakończenie uroczystości społeczność Słowaka wraz z zaproszonymi gośćmi udała się na teren dawnego cmentarza żydowskiego. Kirkut został zlikwidowany w 1973 roku (ekshumowane zwłoki przeniesiono na cmentarz w Bytomiu), a na jego miejscu powstał Park pod Kasztanami. W 2006 roku postawiono tam pomnik ku czci żydowskiej społeczności Chorzowa, gdzie dzisiaj złożono kwiaty.
Napisz komentarz
Komentarze