- To najważniejszy mecz w tym sezonie - komentował przed spotkaniem Ivo Vavra, trener Ruchu Chorzów.
Czy faktycznie? Niewątpliwie porażka, nawet na wyjeździe z ekipą Energa Szczypiorno Kalisz, pewnie skomplikowałaby sytuację Niebieskich. Kaliszanki po ośmiu meczach miały na koncie okrągłe zero punktów. Szczypiornistki z Chorzowa walczą o topową szóstkę i, jeśli chcą się w niej znaleźć, takie starcia wygrywać zwyczajnie muszą.
- Jedziemy na teren, gdzie będzie bardzo ciężko o punkty. Do zespołu, który będzie maksymalnie zdesperowany. Który z nami zagra spotkanie o życie. A jak takie spotkania wyglądają, nie trzeba nikomu mówić - zauważa przed meczem Ivo Vavra.
Jak można się było spodziewać, gospodynie wyszły na parkiet mocno zdeterminowane. Już w 15. minucie wyszły na trzybramkowe prowadzenie (8:5), które jednak szybko roztrwoniły. Zreflektowały się jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Na 3. minuty przed zmianą stron było 14:10. Ostatecznie do szatni dziewczyny schodziły z rezultatem 15:13, co mogło zwiastować kolejne emocje.
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania Niebieskie wyszły na prowadzenie 15:16. Choć to one teraz zdawały się rozdawać karty, kaliszanki nie poddawały się i zdołały jeszcze doprowadzić do remisu w 50. minucie (23:23). W końcówce jednak to chorzowianki zachowały więcej sił i koncentracji, wygrywając 29:33.
W kolejnym meczu Ruch Chorzów znów czeka wyjazd - tym razem do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie zmierzą się z miejscową Piotrcovią (4.01, 15:00).
Energa Szczypiorno Kalisz – KPR Ruch Chorzów 29:33 (15:13)
Energa Szczypiorno: Abramovic, Osowska – Pereira 5, Kaczmarek 5, Witkowska 5, Sanches 4, Gliwińska 4, Gjorgjijevska 3, Trbovic 3, Czapracka.
Karne: 2/2.
Kary: 14 min.
KPR Ruch: Ciesiółka, Gryczewska – Wiśniewska 8, Bondarenko 7, Wilczek 5, Masalova 5, Doktorczyk 3, Stanisławczyk 2, Gęga 2, Jasinowska 1, Iwanowicz, Diablo, Jasińska, Widuch, Gryczewska.
Karne: 5/7.
Kary: 12 min.
fot. Michał Rabiega
Napisz komentarz
Komentarze