We wtorek 17 grudnia chorzowscy radni pochylili się nad uchwałami dotyczącymi finansów miasta. Przed ich procedowaniem w przestrzeni publicznej pojawiało się wiele wątpliwości, jakoby przygotowany przez nowego prezydenta Szymona Michałka budżet był przygotowany optymalnie.
Komisje działające przy Urzędzie Miasta Chorzów także były podzielone w opiniach. Nie wszystkie pozytywnie zarekomendowały projekt budżetu. W większości nie były też jednogłośne.
"Stadion należy się niebieskiej eRce"
W imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej głos zabrał Marcin Michalik. Wskazał, że w budżecie brakuje ponad 60 mln zł. Jak mówił, chodzi o “rzeczy podstawowe”. Wyliczał braki na wynagrodzenia w segmencie edukacji, wycięte środki dla Ośrodka Pomocy Społecznej, a także na dodatki mieszkaniowe czy rodzinną i instytucjonalną pieczę rodzinną. Niepokój klubu zwrócił niższy budżet MDK Batory o 1 mln zł i zwolnienia w Muzeum Hutnictwa na poziomie niemal 25%. Do tego zabrakło pieniędzy dla klubów sportowych - nie przewidziano dotacji KPR-u Ruch Chorzów, Ruchu Chorzów Futsal czy wreszcie Ruchu Chorzów.
Michalik mówił także o bardzo ograniczonych inwestycjach, które jeśli są, to prawie wyłącznie jako kontynuacja trwających.
- Nie są to dobre informacje i nie będziemy tego budżetu popierać - zapowiedział Michalik.
- Proszę zobaczyć do czego żeście doprowadzili przez 14 lat swoich rządów te miasto, dziękuję - ocenił prezydent Szymon Michałek. Na sali rozległy się brawa.
Tego dnia balkon na dużej sali zajęty był przez sympatyków Ruchu Chorzów. Przed obradami Michałek zachęcał ich, aby sesję śledzić “z wielką uwagą”. To dlatego, że w projekcie budżetu zaplanowano 36 mln zł na modernizację stadionu przy Cichej. Kibice mieli nawet przygotowany specjalny transparent na tę okoliczność i rozpoczęli jego rozwieszanie, ale ostatecznie tego zaniechali. Później zaprezentowano go na Rynku. Widniało na nim: "Radni - patrzymy Wam na ręce. Stadion należy się niebieskiej eRce".
Opinię klubu Prawa i Sprawiedliwości przedstawił Grzegorz Krzak, wiceprzewodniczący rady. Przyznał, że budżet jest “mocno oszczędnościowy” co jest konsekwencją trudnej sytuacji samorządów. Wyraził, że cieszą się z zapisu o stadionie.
- Nasz klub będzie głosował za podjęciem tego budżetu - mówił Krzak, za co również otrzymał owację.
Zapowiedź radnego PiS-u praktycznie przesądziła już o wyniku głosowania. Bez niespodzianek było także w obozie Ruchu Samorządowego Szymona Michałka. Choć Grzegorz Joszko wspomniał, że i tam nie wszyscy byli jednogłośni, klub zagłosuje “na tak”.
Po otwarciu dyskusji w temacie budżetu nikt nie zabrał głosu. Następnie odbyło się głosowanie. Za podjęciem uchwały opowiedziało się 13 osób (RSSM i PiS), a 10 radnych wstrzymało się od głosu (KO).
- Najważniejszy punkt mamy już za sobą - stwierdziła przewodnicząca rady Katarzyna Sudoł.
Nowy stadion za miliard złotych?
W kolejnym punkcie pochylono się nad uchwałą o Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Chorzów na lata 2025 - 2028. Także i tutaj radny Michalik miał pewne wątpliwości. Chodziło o koszty budowy miejskiego stadionu.
Według jego wyliczeń, które opierały się o niedawno realizowane podobne inwestycje m. in. w Opolu i Częstochowie, na samą budowę nowej areny dla Niebieskich trzeba będzie wydać około 500 mln zł. Zakładając koszty jego utrzymania, a także obsługę kredytu, przez 20 następnych wyniesie to ponad miliard złotych. Mniej więcej tyle, ile cały roczny budżet Chorzowa.
Przed wystąpieniem Marcin Michalik poprosił o wyświetlenie przygotowanej prezentacji. Przewodnicząca Katarzyna Sudoł nie zgodziła się na to, tłumacząc, że od takich spraw są komisje. W dalszej części dyskusji dodała, że “sesja jest od procedowania”.
- Pan nie rozumie, czy ja mówię w innym języku? - przekonywała Sudoł.
Szymon Michałek wskazał, że stadion dla Ruchu był obietnicą poprzednich rządów i z nim także KO szła do ostatnich wyborów. Prezydent liczy także, że radni Koalicji będą zabiegali w rządzie o środki zewnętrzne na ten cel. Dodał, że gdyby obiekt powstał wcześniej, zapewne byłby tańszy.
Tyle, że projekt przygotowany przez poprzedników zakładał obiekt z 12 tysiącami miejsc, z możliwością rozbudowy do 16 tysięcy.
- Nie mówiliśmy o stadionie na poziomie 22 tysięcy (krzesełek, red.). To są zupełnie różne pieniądze, różne możliwości i różny budżet. Pytanie czy się chcemy zadłużyć, czy nas po prostu na to stać? - skwitował Michalik, dodając, że ważną kwestią jest stopniowy spadek ilości mieszkańców.
Podobnie jak w poprzedniej uchwale, za podjęciem WPF-u opowiedziały się obozy Szymona Michałka i PiS-u. Koalicja wstrzymała się od głosu.
Zgodnie z projektem budżetu Chorzowa na rok 2025, wydatki miasta mają wynieść 994 789 780,04 zł, przy dochodach w wysokości 948 848 989,16 zł, co zamyka się deficytem w wysokości 45 940 790,88 zł.
Napisz komentarz
Komentarze