Już w najbliższy wtorek 17 grudnia odbędzie sesja Rady Miasta Chorzów, na której zgromadzeni pochylą się nad planem finansowym gminy na rok 2025. Budżet przygotowany przez Szymona Michałka to pierwszy sygnowany jego nazwiskiem tego typu autorski projekt.
“Budżet słaby, a może i zły”
Zarówno Komisja Budżetu i Gospodarki jak i Komisja Rewizyjna Chorzowa, czyli podmioty zajmujące się finansami i gospodarnością miasta, zaopiniowały projekt przyszłego budżetu negatywnie.
Czytaj także: Cięcia budżetowe: MDK Batory uboższy o milion zł, Dom Kalidego odłożony na półkę
Jak wskazał prezydent Szymon Michałek na antenie Radia eM, komisja budżetowa projekt zaopiniowała negatywnie “głównie głosem pana Marcina Michalika”. Stało się tak, bowiem jej członkowie opowiedzieli się remisowo (3 za, 3 przeciw, 1 osoba się wstrzymała). W takim przypadku decyzja należy do przewodniczącego.
- Każdy głosował zgodnie ze swoją opinią. Wynik jest jaki jest, ale to w żaden sposób nie warunkuje, czy projekt przejdzie czy nie. Natomiast jest to pierwszym sygnałem, że ten budżet jest co najmniej słaby, a może i zły - wyjaśnił Marcin Michalik w rozmowie z Tubą Chorzowa.
Co ciekawe, w komisji rewizyjnej nie było ani jednego głosu za pozytywnym przyjęciem projektu, choć jednym z jego członków jest radny Ruchu Samorządowego Szymona Michałka - Grzegorz Joszko (wstrzymał się od głosu). O tym już prezydent nie wspomniał.
Michałek dogada się z Pis-em?
Flagowym punktem programu wyborczego nowego prezydenta Chorzowa, a właściwie wszystkich kandydatów, była modernizacja areny piłkarskiej Ruchu Chorzów. Na ten cel zarezerwowano w przyszłym roku 36 mln zł. Oczywiście, to tylko jeśli przejdzie budżet w proponowanym kształcie.
- Widzę, że oni (radni KO, red.) nie mają za bardzo ochoty pomagać w budowie tego stadionu. W związku z tym, będę musiał przekonać do tego radnych Prawa i Sprawiedliwości i walczyć cały czas - mówił w środę Michałek na antenie Radia eM.
Sprawa jest jeszcze w fazie analizy klubu Prawa i Sprawiedliwości. Radny Jacek Nowak przekazał w rozmowie z naszym portalem, że jak każdy chciałby, aby środki dla chorzowskiego samorządu były wyższe. Konkretów odnośnie wtorkowego głosowania jeszcze nie ustalono.
- Klub się spotka i będziemy o tym dyskutować, w jaki sposób podejść do tematu budżetu - zapowiada Jacek Nowak.
Gorąca sesja już we wtorek
Szymon Michałek podkreśla, że jeśli budżet nie zostanie przegłosowany, może on trafić do Regionalnej Izby Obrachunkowej, co będzie oznaczało, że “ żadnej inwestycji Chorzów nie wykona w tym roku”.
- Dlatego bardzo istotna jest ta sesja rady miasta 17 grudnia, i tutaj kibice powinni z wielką uwagą ją śledzić - zachęca prezydent Chorzowa.
Warto wyjaśnić, że najbliższy wtorek nie jest jeszcze terminem granicznym w tej kwestii. Zgodnie z zapisami przepisów Ustawy o finansach publicznych, uchwała budżetowa musi być podjęta najpóźniej do końca roku poprzedzającego rok budżetowy (czyli do 31 stycznia).
- W tym projekcie wielu rzeczy po prostu nie ma, a powinny się znaleźć. O szczegółach będziemy mówili na sesji - komentuje Marcin Michalik.
Były wiceprezydent Chorzowa proponuje także, aby prezydent więcej uwagi poświęcił stronie przychodowej miasta, co mogłoby przyczynić się do zmniejszenia deficytu.
Zgodnie z projektem budżetu Chorzowa na rok 2025, wydatki miasta mają wynieść 994 789 780,04 zł, przy dochodach w wysokości 948 848 989,16 zł, co zamyka się deficytem w wysokości 45 940 790,88 zł.
Napisz komentarz
Komentarze