Dziś pracownicy socjalni mają swoje święto. To wieloletnia tradycja, która rozpoczyna się w 1990 roku. Na mocy zapisu ustawy o pomocy społecznej Dzień Pracownika Socjalnego obchodzimy 21 listopada. Data ta upamiętnia spotkanie w miejscowości Charzykowy w 1989 roku, w którym uczestniczyli Jacek Kuroń, Joanna Staręga-Piasek oraz pracownicy pomocy społecznej szczebla wojewódzkiego.
W Chorzowie rozdano wyróżnienia
Z tej okazji, jak co roku, w Chorzowskim Centrum Kultury odbyły się miejskie obchody tego święta. Była to także okazja do wręczenia nagród Prezydenta Miasta Chorzów za szczególne osiągnięcia w realizacji polityki społecznej Chorzowa oraz za osiągnięcia w dziedzinie społecznej. Zastępca prezydenta Chorzowa Jacek Króliczek podziękował zgromadzonym za trud włożony w ich wymagającą pracę.
- Życzę wam zdrowia, niegasnącej motywacji i satysfakcji płynącej z realizacji waszej misji. Niech każdy dzień przynosi wam wdzięczność, uśmiech oraz sukces - mówił Jacek Króliczek.
W kategorii indywidualnej nagrodzona została Gabriela Skrzypek z Chorzowskiego Stowarzyszenia Pomocy "Serce". Statuetka w kategorii zbiorowej trafiła do Centrum Pracy Socjalnej. Choć, jak zgodnie przyznali chyba wszyscy laureaci, każde z wyróżnień powstało dzięki staraniom wielu osób. Podkreślano, że bez wkładu współpracowników i bliskich, trudno byłoby osiągać swoje cele.
Zdobywcami wyróżnień za osiągnięcia w dziedzinie społecznej zostali: Iwona Dolatkowska, Marzena Imiolczyk, Monika Jarosz, Marcin Kawka, Teresa Kowaczek, Iwona Myszura i Monika Żurawska.
Medal dla każdego
- Nie jesteśmy bambikami. Każdy z pracowników socjalnych jest tak naprawdę giga chadem - wskazał Marcin Kawka.
Nawiązał tym samym do plebiscytu na młodzieżowe słowo roku, a jak stwierdził, w pracy z młodzieżą znajomość ich mowy jest ważnym elementem.
Ze sceny padły także specjalne podziękowania od przewodniczącej Rady Miasta Chorzów Katarzyny Sudoł, a także od wiceprzewodniczącej Aleksandry Zimnik. Zwłaszcza słowa tej ostatniej spotkały się z dużym aplauzem publiczności.
- Ja dziś występuję tak trochę jak czerwony kapturek - powiedziała radna Zimnik, wskazując na wiklinowy koszyk.
Znajdowały się w nim papierowe medale, przygotowane przez dzieci. Razem uznali, że każdy z gości zasługuje, aby tego dnia otrzymać specjalny upominek.
Na zakończenie odbyły się występy artystyczne, a także wspólny bankiet.
Napisz komentarz
Komentarze