Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chorzowianka finalistką Polska Miss. "Na pewno wygrana byłaby czymś niezapomnianym"

Pochodząca z Chorzowa Aleksandra Żukowska jest jedną z 40 kandydatek, które już w przyszłym tygodniu powalczą o koronę i tytuł Polska Miss. Kilka dni przed finałową galą 24-latka uchyliła nam rąbka tajemnicy na temat tego konkursu piękności i nie tylko.
Chorzowianka finalistką Polska Miss. "Na pewno wygrana byłaby czymś niezapomnianym"

W jaki sposób rozpoczęła się Twoja przygoda z Polska Miss?

Od zawsze było to moim marzeniem, aby wziąć udział w konkursie piękności. Zaproponowano mi udział w castingu open Polska Miss, więc przesłałam swoje zgłoszenie i pomyślałam, że to może być właśnie odpowiedni moment na rozpoczęcie tej przygody. 

Zdecydowałaś się i co było dalej?

Musiałam wypełnić oficjalny formularz na ich stronie internetowej. Tam też trzeba było podać różne dane, odnośnie wzrostu, wieku itd. Oprócz tego należało przesłać kilka swoich zdjęć, co jest tak naprawdę podstawą. Później wszystkie nadesłane zgłoszenia były selekcjonowane do kolejnego etapu, czyli ćwierćfinału. Udało mi się dostać do niego, a następnie do półfinału oraz finału.

Jak myślisz, co mogło okazać się tutaj Twoją najmocniejszą stroną?

Wydaje mi się, że oryginalność. Wiem, że zwracam uwagę swoją osobą. Charyzma i pewność siebie na pewno też były ważnymi czynnikami.

Wspominałaś, że wzięcie udziału w konkursie piękności od zawsze było Twoim marzeniem. Kiedy już to się stało, było coś co Cię w nim zaskoczyło czy raczej tak właśnie to wszystko sobie wyobrażałaś?

Spodziewałam się, że będzie to wyglądać w podobny sposób. Wcześniej miałam też doświadczenie w modelingu, więc cały ten świat mody nie jest mi obcy.

Opowiedz nam coś więcej o tym.

Gdy miałam 15 lat dostałam propozycję udziału w castingu do agencji modelek w Warszawie. Dostałam się do niej, miałam tam robione testy, czyli pierwsze sesje zdjęciowe. Później dostałam się na zagraniczny kontrakt modelingowy w Chinach i byłam tam około dwóch miesięcy, podczas wakacyjnej przerwy. Chciałam po prostu spróbować tej pracy jako modelka.

Czy jest to coś, co chciałabyś robić w przyszłości?

Jak najbardziej wiążę z tym swoją przyszłość, ale tak naprawdę mam wiele różnych pasji. Poza modą interesuję się również sportem. Dosyć często chodzę na siłownię, od 5. roku życia jeżdżę konno, lubię też sporty zimowe, np. narty.

Modeling wydaje się dość wymagającą profesją. Da się go pogodzić z pracą, życiem prywatnym i jeszcze tyloma zajęciami?

Jak się bardzo chce, to zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie. Póki co nie mam z tym problemu. Wszystko, co robię jest mi na tyle bliskie, że trudno byłoby mi z czegokolwiek zrezygnować. Nie ukrywam jednak, że w najbliższym czasie chcę w szczególności skupić się na modelingu.

Masz tutaj na myśli pokazy czy raczej sesje zdjęciowe?

Myślę, że bardziej komercyjnie, czyli sesje zdjęciowe i tego typu współpraca. Tak naprawdę we wszystkich sesjach czuję się dobrze, nie mam tutaj żadnych ograniczeń.

Które ze swoich modowych doświadczeń wspominasz do tej pory najlepiej?

Na pewno ten mój kontrakt modelingowy w Chinach. Tam było dużo ciekawych projektów, m.in. zrobiłam pokaz mody w Szanghaju, co było dla mnie fajnym i inspirującym doświadczeniem. 

Wróćmy jeszcze do konkursu Polska Miss, którego finał już 30 listopada. Co czeka Cię przed tym ważnym dla Ciebie wydarzeniem?

Przed samym finałem będziemy mieć kilkudniowe zgrupowanie, a na nim szkolenia, próby i przymiarki. Wiadomo, że trzeba trochę nastawić się też psychicznie, choć póki co nie czuję żadnego stresu ani presji.

Jak widzimy na zdjęciach, konkurencja jest silna. Obawiasz się jej trochę?

No tak, dziewczyny są naprawdę piękne, ale nie odczuwam między nami rywalizacji. Wszystkie staramy się siebie wzajemnie wspierać, więc panuje bardzo pozytywna atmosfera.

Zależy Ci na zwycięstwie czy jednak nie jest ono najważniejsze?

Tak, chciałabym wygrać, chociaż i tak doszłam już daleko. Na pewno wygrana byłaby czymś niezapomnianym, ale nawet jeśli się nie uda wyciągnę z tej przygody jakąś lekcję i będzie to dla mnie nowe, cenne doświadczenie.

Czego zatem możemy Ci życzyć?

Powodzenia i trzymajcie za mnie kciuki!

Fot. Polska Miss


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: tam jest ruch dwukierunkowy.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 19:01Źródło komentarza: Wybudują nowy wiadukt na ul. Nowej. Prace ruszą w maju i potrwają półtora rokuAutor komentarza: SepTreść komentarza: Przy hotelu był wypadek a dokładniej na skrzyżowaniu z ul.Dąbrowskiego.Urząd Skarbowy jest 500m dalej.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 16:38Źródło komentarza: Uciekał po kolizji, doprowadził do kolejnej. Jedna osoba w szpitalu J Autor komentarza: Tuba ChorzowaTreść komentarza: Uwaga! Do końca tygodnia (09.03.2025) na hasło "Tuba Chorzowa" otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zapiexy w TODOJUTRA w Chorzowie (ul. Wolności 43).Data dodania komentarza: 5.03.2025, 13:24Źródło komentarza: “Trzeba mieć smaczny produkt, dobry plan i życzliwych ludzi wokół siebie”Autor komentarza: prezesTreść komentarza: Niech Michałek popatrzy na Morawieckiego.Morawiecki da 100 milionów Nawrocki też i stadion stoi, a Chorzów się wali!Taczka już przygotowana.Data dodania komentarza: 27.02.2025, 20:31Źródło komentarza: Kolejny przedstawiciel PiS-u uzupełnia prezydium chorzowskiej rady miastaAutor komentarza: chTreść komentarza: Co w końcu się liczy w meczu ? Bo to była żenada . A tu marzy się stadion jakim kosztem -kosztem mieszkańcówData dodania komentarza: 25.02.2025, 13:59Źródło komentarza: Mecz Mistrzów: rekord frekwencji, tetris na murawie i awantura o raceAutor komentarza: JoTreść komentarza: Kto by sie spodziewoł? Żodyn. Data dodania komentarza: 30.01.2025, 16:09Źródło komentarza: Szymon Michałek dogadał się z PiS-em. “Dlaczego tak długo to trwało?”
Reklama
Reklama