Aż trzy drużyny z rozgrywek Playareny Chorzów awansowały do turnieju finałowego mistrzostw Polski piłkarskich szóstek. Zaskoczeniem było zakończenie zmagań na etapie grupowym przez Dentim Clinic Katowice, który niedawno sięgnął po Puchar Polski. Ekipa Tomasza Kwiotka rywalizowała w tej fazie ze znanymi im z chorzowskich boisk PGG Hajerami. W bezpośrednim starciu górą był Dentim, ale ostatecznie to "Górnicy" zajęli pierwsze miejsce w grupie.
W ćwierćfinale znów mogliśmy dopingować dwie ekipy z Chorzowa. Naprzeciw siebie stanęli Hajery oraz Tiki-Taka Chorzów. W tej potyczce lepsza okazała się "Familia" Daniela Strychalskiego.
- W meczu z Dentimem poprostu nie wyszliśmy, zasłużenie przegraliśmy to spotkanie i wiedzieliśmy, że skomplikowaliśmy sobie sytuację - skomentował Sebastian Adamski. - Chcieliśmy w dwóch meczach zdobyć komplet punktów i to się udało. Jesteśmy zadowoleni z wyniku i z kadry jaką stawiliśmy się na MP i eliminacje. Za rok możemy ten wynik poprawić - dodał kapitan Hajerów.
Tiki-Taka nie zdołała awansować do finału, a w meczu o 3. miejsce trzeba było uznać wyższość łódzkich Dzbanów. Chorzowski zespół może być jednak zadowolony ze swoich występów. "Familia" od trzech lat poprawia swój rezultat na tej imprezie.
- Cieszy progres i dumni jesteśmy, jednak niedosyt na pewno przełożymy na następny sezon. Tak blisko medali i wyjazdu na Ligę Mistrzów jeszcze nie byliśmy. Poziom sportowy, jak już chyba wszyscy jednogłośnie przyznali, jeden z najwyższych od lat - powiedział Daniel Strychalski, kapitan Tiki-Taki.
Mistrzostwo Polski wywalczył Bartist Toruń, który pokonał w finale FC Noster Łódź.
Napisz komentarz
Komentarze