Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolejna porażka „Niebieskich”

Ruch Chorzów podejmował dzisiejszego wieczoru na własnym stadionie Arkę Gdynia. Zwycięstwo w tym spotkaniu pozwoliłoby „Niebieskim” wyprzedzić w tabeli Wisłę Płock oraz Cracovię, a tym samym opuścić strefę spadkową. Ta sztuka jednak się nie udała, a podopieczni Waldemara Fornalika odnieśli kolejną ligową porażkę.
Kolejna porażka „Niebieskich”

Mecz lepiej rozpoczęła drużyna gości, obejmując prowadzenie już w 3. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w siatce umieścił Michał Marcjanik. Obrońca „Żółto-Niebieskich” strzelił głową w długi róg i nie dał szans Liborowi Hrlidica. Niespełna 5 minut później przed szansą na wyrównanie wyniku stanął Adam Pazio. Bramkarz Arki Gdynia doskonale wyszedł jednak przed pole karne i wybił piłkę spod nóg pomocnika gospodarzy.

W 13. minucie spotkania w polu karnym przewrócił się Łukasz Surma. „Niebiescy” domagali się rzutu karnego, ale Zbigniew Dobrynin nie użył gwizdka. Kilka minut później sędzia podyktował jedenastkę… dla drużyny gości. We własnym polu karnym faulował Jakub Arak. Do piłki podszedł Marcus Vinicius, który strzałem w dolny róg nie dał szans bramkarzowi. Do końca pierwszej połowy chorzowianie usiłowali zdobyć bramkę kontaktową, jednak mimo prób, nie udało im się pokonać Pavelsa Steinborsa.

Waldemar Fornalik zdecydował się w przerwie na dokonanie dwóch zmian. Na boisku zameldował się Kamil Mazek, zastępując Miłosza Przybeckiego oraz Jarosław Niezgoda, który zmienił Jakuba Araka.  Po gwizdku wznawiającym grę piłkarze Ruchu ruszyli do ataku. W 46. minucie faulowany na połowie rywali był Łukasz Surma. Piłkę z bocznego sektora boiska dośrodkował Patryk Lipski. Żadnemu z zawodników nie udało się dotknąć futbolówki, która po koźle wpadła do siatki w lewym górnym rogu bramki strzeżonej przez bramkarza gości.

W kolejnych minutach „Niebiescy” nie zwalniali tempa i przeprowadzali kolejne groźne akcje. W 56. minucie Marcin Konczowski zagrał piłkę w pole karne, a brońcy wybili ją wprost pod nogi Adama Pazio. Boczny obrońca zdecydował się na strzał z dystansu, ale uderzył niecelnie. W 61. minucie „Niebiescy” byli blisko wyrównania. Zamieszania w polu karnym gości nie wykorzystał jednak wprowadzony po przerwie Jarosław Niezgoda. Napastnik uderzył obok słupka, mimo że miał przed sobą tylko bramkarza.

W 68. minucie Ruch przeprowadził kolejną groźną kontrę. Łukasz Surma podał do Kamila Mazka, który wszedł w pole karne rywali, ale podał niecelnie. 5 minut później Patryk Lipski został faulowany przed polem karnym, w bocznym sektorze boiska. Rzut wolny wykonał sam poszkodowany, jednak obrońcom udało się zażegnać zagrożenie pod własną bramką. W 76. minucie Eduards Visnakovs wszedł na boisko za Łukasza Surmę. Kilkadziesiąt sekund później, piłkę przed polem karnym otrzymał Piotr Ćwielong i fantastycznym wolejem uderzył na bramkę. Futbolówka minimalnie minęła jednak lewy słupek.

W 89. minucie jeden z piłkarzy Arki zagrał ręką w polu karnym. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki. Chorzowianie do ostatnich minut meczu próbowali strzelić wyrównującą bramkę, ale bez skutku. Piłkarze w żółto-niebieskich strojach wywieźli z Chorzowa trzy punkty, a sytuacja Ruchu po 18. rozegranych kolejkach stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Po dzisiejszym meczu podopieczni Waldemara Fornalika zajmują w tabeli przedostatnie miejsce z 17 punktami na koncie. Za tydzień „Niebiescy” zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Płock, która plasuje się w lidze tuż nad ekipą z Chorzowa, z dorobkiem 18 punktów.

Ruch Chorzów – Arka Gdynia 1:2 (02)

0:1 Michał Marcjanik, 3 min.
0:2 Marcus Vinicius z rzutu karnego, 20 min.
1:2 Patryk Lipski z rzutu wolnego, 48 min.

Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Pazio – Surma (76 Visnakovs), Urbańczyk – Przybecki (46 Mazek), Lipski, Ćwielong – Arak (46 Niezgoda); trener: Waldemar Fornalik.
Rezerwowi: Miszczuk, Grodzicki, Walski, Moneta.

Arka: Steinbors – Socha, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak – Kakoko, Łukasiewicz – Marcus Vinicius, Hofbauer (86 Szwoch), Wojowski (79 Błąd) – Abbott (64 Zjawiński); trener: Grzegorz Niciński.
Rezerwowi: Jałocha, Stolc, Zbozień, Siemaszko.

Żółte kartki: Hofbauer, Sobieraj.
Sędziował
: Zbigniew Dobrynin (Łódź).

***

Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono pamięć ofiar katastrofy samolotu w Kolumbii. W jej wyniku zginęli m.in. piłkarze brazylijskiego klubu Chapecoense, a także podróżujący z nimi dziennikarze, na mecz Copa Sudamericana.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: tam jest ruch dwukierunkowy.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 19:01Źródło komentarza: Wybudują nowy wiadukt na ul. Nowej. Prace ruszą w maju i potrwają półtora rokuAutor komentarza: SepTreść komentarza: Przy hotelu był wypadek a dokładniej na skrzyżowaniu z ul.Dąbrowskiego.Urząd Skarbowy jest 500m dalej.Data dodania komentarza: 7.03.2025, 16:38Źródło komentarza: Uciekał po kolizji, doprowadził do kolejnej. Jedna osoba w szpitalu J Autor komentarza: Tuba ChorzowaTreść komentarza: Uwaga! Do końca tygodnia (09.03.2025) na hasło "Tuba Chorzowa" otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zapiexy w TODOJUTRA w Chorzowie (ul. Wolności 43).Data dodania komentarza: 5.03.2025, 13:24Źródło komentarza: “Trzeba mieć smaczny produkt, dobry plan i życzliwych ludzi wokół siebie”Autor komentarza: prezesTreść komentarza: Niech Michałek popatrzy na Morawieckiego.Morawiecki da 100 milionów Nawrocki też i stadion stoi, a Chorzów się wali!Taczka już przygotowana.Data dodania komentarza: 27.02.2025, 20:31Źródło komentarza: Kolejny przedstawiciel PiS-u uzupełnia prezydium chorzowskiej rady miastaAutor komentarza: chTreść komentarza: Co w końcu się liczy w meczu ? Bo to była żenada . A tu marzy się stadion jakim kosztem -kosztem mieszkańcówData dodania komentarza: 25.02.2025, 13:59Źródło komentarza: Mecz Mistrzów: rekord frekwencji, tetris na murawie i awantura o raceAutor komentarza: JoTreść komentarza: Kto by sie spodziewoł? Żodyn. Data dodania komentarza: 30.01.2025, 16:09Źródło komentarza: Szymon Michałek dogadał się z PiS-em. “Dlaczego tak długo to trwało?”
Reklama
Reklama