Lech Motyka zmarł 15 maja po długiej walce z koronawirusem. Jego żona na początku swojego przemówienia trzymała w rękach statuetkę Chłopca z łabędziem, którą w ubiegłym roku Lech Motyka odbierał w jej imieniu.
- Przyszłam z nagrodą, którą kiedyś za mnie odebrał Leszek. Dziś ja odbieram nagrodę za niego. On nigdy nawet nie marzył o tym, żeby ją dostać ale pewnie teraz, gdzieś tam wśród gwiazd, bardzo się cieszy - mówiła po odebraniu medalu Jolanta Motyka.
Lech Motyka, był chorzowianinem od urodzenia. Edukację rozpoczął w Szkole Podstawowej nr 37, a następnie kontynuował w III Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego. Później postanowił poświęcić się zgłębianiu wiedzy na temat swojej pasji życiowej – czyli geografii i meteorologii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Po studiach podjął pracę w Planetarium Śląskim, pozostając tam przez wszystkie lata swojej aktywności zawodowej. W 2010 roku objął funkcję dyrektora Planetarium, którym był do roku 2020. Równolegle też z pełną pasją i zaangażowaniem uczył chorzowskich uczniów geografii w Szkole Podstawowej nr 25, w Technikum Budowlanym, III Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Batorego, Gimnazjum Nr 4 (obecnie Szkoła Podstawowa nr 38) oraz w Zespole Szkół Technicznych Nr 2 przy ul. Sportowej.
Był człowiekiem niezwykłego serca, pełnym empatii i współczucia dla ludzi, a także miłośnikiem „swojego miejsca na ziemi”, czyli Chorzowa. Przez długie lata aktywnie działał w Stowarzyszeniu Miłośników Chorzowa, będąc też jego przewodniczącym przez 5 lat. Jako działacz społeczny z otwartym na krzywdę ludzką sercem dał się poznać angażując się w działalność Stowarzyszenia Praw i Godności Dziecka „WYSPA” i przewodniczenie działającej tam Komisji Rewizyjnej.
Te aktywności społeczne z łatwością łączył z funkcją Ławnika w Sądzie Rejonowym w Chorzowie. W 2018 roku Chorzowianie obdarzyli go swoim zaufaniem w wyborach samorządowych i objął mandat radnego, udzielając się w komisji edukacji oraz w komisji rodziny i pomocy społecznej.










Napisz komentarz
Komentarze