- Zakończyła się największa w tym roku impreza plenerowa w Parku Śląskim. Dwudniowy Fest Festival przyciągnął tysiące osób. Na terenie parku nawet był specjalny camping i miasteczko festiwalowe. Uczestnicy festiwalu dobrze się bawili. Nie można tego powiedzieć o mieszkańcach pobliskich osiedli. Muzykę na osiedlu Tysiąclecia, na chorzowskim Klimzowcu, a nawet w Piekarach Śląskich, było słychać do białego rana. Dodatkowo część parku była ogrodzona - czytamy w Dzienniku Zachodnim
REKLAMA
Jak donosi Dziennik Zachodni, tysiące, głównie młodych, osób bawiło się na dwudniowej imprezie w Parku Śląskim - Fest Festivalu. 8 scen głównych, a do tego sceny o tematyce klubowej, zabawa na terenie Kręgów Tanecznych oraz różne warsztaty, konkursy, zabawy i strefa gastronomiczna. Fest Festival trwał od piątku do niedzieli. Muzyka rozbrzmiewała do białego rana z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę.
- Wciąż nie można normalnie przejść. Zamknięta jest aleja Głowna i teren przy hali Kapelusz. Powoli widać, jak wyjeżdża z parku ciężki sprzęt, ale sprzątanie tych wszystkich instalacji potrwa pewnie kilka dni. Słyszałam, jak jak spacerowicze mówili, że ktoś sobie w Parku Śląskim zrobił prywatny folwark - dzwoni do redakcji Czytelniczka Monika, która poszła w niedzielę, 25 sierpnia, na spacer do Parku Śląskiego.
Treść całego artykułu dostępna jest TUTAJ.
Źródło: Dziennik Zachodni
Fot.: Freepik.com
Komentarze
Zostaw komentarz