W okresie świąteczno-noworocznym piłkarki KPR Ruch Chorzów nie próżnowały. Przerwa w treningach trwała tylko trzy dni.
- Trenowaliśmy cały czas, codziennie oprócz Wigilii oraz świąt Bożego Narodzenia - mówi trener „Niebieskich” Marcin Księżyk.
Stary rok zakończył się dla chorzowianek wysoką porażką z Piotrcovią Piotrków Trybunalski (24:42).
- Najpierw trzeba było wyciągnąć wnioski, a potem zresetować głowy i zapomnieć o tym meczu. Teraz trzeba już popracować nad Koszalinem - dodaje szkoleniowiec Ruchu.
W niedzielę, 10 stycznia, „Niebieskie” rozegrają pierwszy mecz w 2021 roku - z Młynami Stoisław Koszalin, w 10. serii PGNiG Superligi Kobiet. Spotkanie odbędzie się o dość nietypowej porze - o godz. 13.00. Wszystko wskazuje na to, że nasza drużyna przystąpi do meczu w najmocniejszym obecnie składzie. Wprawdzie na sylwestrowym treningu kostkę podkręciła Natalia Kolonko, a dzień później drobnego urazu nabawiła się Żaneta Lipok, ale nie powinno im to przeszkodzić w występie w spotkaniu z Koszalinem.
- Wygląda to coraz lepiej. Nasz fizjoterapeuta Artur Dimitruk postara się, żeby obie były gotowe do niedzielnego meczu - kończy trener Marcin Księżyk.
Źródło: KPR Ruch Chorzów
Komentarze
Zostaw komentarz