Blisko rok temu, podczas sparingu z Gwarkiem Ornontowice, Kuba zerwał więzadła krzyżowe. Po długiej i żmudnej rehabilitacji – w trakcie której przedłużył kontrakt z Ruchem do 30 czerwca 2024 r. – był powoli wprowadzany do gry. Wystąpił w kilku spotkaniach rezerw, meczach pucharowych oraz w jednej grze ligowej.
Niestety kilka dni temu Nowak podczas treningu doznał kolejnej kontuzji, a następnie przeszedł serię badań i konsultacji.
– Na pewno Kuba ma uszkodzoną łąkotkę i za tydzień w piątek przejdzie zabieg usunięcia tego uszkodzonego fragmentu – mówi Filip Czapla, fizjoterapeuta „Niebieskich”. Największe obawy budzi jednak stan więzadeł krzyżowych naszego młodego zawodnika. – Badania wykazały, że nie są zerwane, lecz uszkodzone. Jeśli nie będą spełniać swojej funkcji, to potrzebna będzie ponowna rekonstrukcja, ale to zostanie sprawdzone i ocenione podczas zabiegu łąkotki i wtedy zapadnie decyzja, co do dalszych kroków – wyjaśnia Czapla.
Kontuzja Nowak to wielka strata dla drużyny. Podkreśla to trenera Łukasz Bereta.
– Kuba to duża indywidualność, jedno z największych objawień poprzedniego sezonu, zrobił największy progres. Obserwowały go nawet kluby z I i II ligi. Mam nadzieję, że wróci jeszcze mocniejszy. Na pewno o nim nie zapomnimy, będziemy go wspierać, cały czas jest częścią drużyny. Chcemy, by jak najwięcej tej rehabilitacji odbywał tutaj, przy zespole. Ma jeszcze długi kontrakt, więc będzie mógł w spokoju wracać do zdrowia. Liczę, że jako drużyny będziemy szli w dobrym kierunku, osiągniemy swój cel, a Kuba do nas dołączy i będzie grał. Czekamy na niego – podkreśla trener Łukasz Bereta.
Źródło: Ruch Chorzów
Komentarze
Zostaw komentarz